Wśród starszego pokolenia utarło się powiedzenie, że jeśli nie wie się, co zrobić ze sporym nadmiarem gotówki, najlepiej zainwestować go w nieruchomości. Uchodziły one nie tylko za pewną inwestycję, ale także wyznacznik dobrobytu. Czy tak jest nadal?
Z pewnością zachętą do inwestowania w nieruchomości jest fakt, że nie wymaga to żadnej specjalistycznej wiedzy. Wystarczy jedynie dokonać zakupu, a potem przekazać dany obiekt pod wynajem. Jeżeli mamy na to środki, można dodatkowo wyremontować i wyposażyć dane mieszkanie, czy też dom, aby móc pobrać od najemcy większą opłatę. Możemy też po dokonaniu remontu, natychmiast szukać nowego nabywcy, aby wprawdzie mniej, ale szybko zarobić. Wszystko zależy od naszego pomysłu.
Obserwując ceny mieszkań w ostatnich latach można odnieść wrażenie, że po roku 2007 sukcesywnie spadają. Oceniając jedynie ten trend, można odnieść mylne wrażenie, że inwestycje w nieruchomości już nie są opłacalne.
Po pierwsze należy pamiętać, że jest to inwestycja długoterminowa. Jeżeli przez kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat będziemy czerpać zyski z wynajmu, aby potem je sprzedać, z pewnością nie powinno się to odbyć ze stratą. Ceny wynajmu nie poddają się aż tak dużym wahaniom, a za komfort i dobrą lokalizację klienci są wręcz w stanie płacić coraz więcej. Oczywiście dotyczy to dużych miast, a w szczególności ich centrów, które są już gęsto zabudowane.
Po drugie na wartości będą zyskiwać nieruchomości unikalne, które trudno znaleźć na polskim rynku. Mieszkania na najwyższych piętrach apartamentowca to prawdziwa rzadkość, podobnie jak mieszkania dwupoziomowe. Z pewnością znajdziemy na nie zarówno najemców, jak i nabywców.
Podsumowując, lokal w atrakcyjnym miejscu to inwestycja, która zawsze się opłaci. Trzeba jedynie liczyć się z tym, że zyski z niej będziemy czerpać powoli, a w przypadku chęci sprzedaży, należy wybrać właściwy moment. Jak w każdym biznesie potrzebne jest zatem wyczucie i nieco cierpliwości.