W ostatnim czasie Polacy są świadkami istnego zamieszania w kwestiach związanych z przyszłymi emeryturami, co wiąże się przede wszystkim z niesławnym OFE. W chwili obecnej już tak naprawdę nie wiadomo, czy warto odkładać pieniądze w tym filarze, bo wygląda na to, że ilu specjalistów, tyle opinii. Generalnie można zauważyć trend pokazujący, że Polacy nie ufają państwu w kwestii przyszłych emerytur. Nic w końcu dziwnego, wyliczenia są w tej kwestii jednoznaczne, jesteśmy świadkami niżu demograficznego i wszystko wskazuje, że będą to stawki głodowe. Czy jednak jesteśmy w tej kwestii skazani wyłącznie na państwo? Czy jest jakiś inny sposób, by zapewnić sobie godną emeryturę? Owszem – można tego dokonać – ale będzie to wymagało odkładania pieniędzy we własnym zakresie.
Oszczędzanie to oczywiście czynność, do której trudno się zmotywować. Zawsze znajdzie się coś, na co można wydać pieniądze, a nawet jeśli posiadamy już wszystkie potrzebne sprzęty, myślimy wtedy z reguły o jakichś nowych ubraniach, czy bardziej ekstrawaganckich wyjazdach wakacyjnych. Być może zatem warto podpisać umowę z jakimś funduszem inwestycyjnym. Jeśli zdeklarujemy się na piśmie, że będzie odkładać – dla przykładu – 150 albo 200 złotych miesięcznie (co nie jest przecież jakąś ogromną sumą, która byłaby poza zasięgiem zwykłego śmiertelnika) przez okres 10 albo 15 lat – trudno będzie z tego zrezygnować. A trzeba pamiętać, że taka długofalowa inwestycja jest w stanie przynieść bardzo duże profity. Już samo regularne odkładanie tej tylko sumy dałoby bo takim czasie dużą oszczędność. Jeśli natomiast weźmiemy pod uwagę kilkuprocentową stopę zwrotu, emerytura może zacząć mienić się w weselszych barwach. W ten sposób można osiągnąć dużo więcej niż przewidywane 35-45% naszej ostatniej płacy.